www.nylony.fora.pl

katrin

Ja też uwielbiam nosić tradycyjne pończochy szczególnie do pasów ala lata 30-40, jak jest zimno to oczywiście ubieram rajstopki pod spód i wtedy już nie jest mi zimno Smile

, Do tego szpilki na 12 cm obcasie i już nic wiecej nie trzeba, dotyk nogi o nogę jest niesamowity, polecam gorąco Very Happy

Gracja

I ja noszę szpilki. Z 2 powodów: bo są piękne, a po drugie, w płaskich niemiłosiernie bolą mi pięty. Mam 1 parę butów bez obcasów: białe tenisówki i żeby w nich chodzić muszę używać wkładek Smile

Ja chodzę w pończochach zimą, ponieważ noszę płaszczyki do kolan Smile

I to rozwiązuje problem Smile

Nawiązując do tematu, czy obcy zwracają uwagę na nylony na naszych nogach, opowiem zabawną scenę. Podczas przerwy w maturze z j. angielskiego siedziałam na ławce w koleżanką, która miała na sobie rajstopy w kolorze naturalnym. Podchodzi do nas kolega i mówi do niej, że dlaczego ona nosi takie brzydkie rajtuzy i żeby kupiła sobie takie jak noszę ja Smile

Nie powiem, zrobiło mi się bardzo miło Wink

A koleżanka kupiła pończochy Smile

zAgatka

Czy te szpilki 12 cm przypominają buciki, które ja nazwyam 'tiny toes' i które dają efekt wyprężenia stópki w łuk, czy może to są 12-stki z małą platformą?

zAgatka

Zgadzam się co do butów. Przyzwyczaiłam się tak bardzo do wysokich obcasów, że kiedy "przesiadam" się na baleriny mam wrażenie, że chodzę do tyłu.

katrin

zAgatka potwierdzam że moje szpileczki wyprężają stopkę i podbicie, nóżka wyglada bardzo sexi, a co do rajstopek pod pończochami to tylko wtedy gdy jest bardzo zimno.
I jeszcze jedno jak rajstopki to bez majteczek, nie wiem dlaczego mi przeszkadzają.

Aga761979

Nie wyobrażam sobie pończoch bez szpilek. Chociaż pończochy zaczęłam nosić w ostatniej klasie podstawówki i na początku chodziłam w płaskich butkach ale któregoś dnia dostałam od cioci na urodziny czarne szpileczki które przywiozła z Francji. Od tej pory zawsze do pończoch zakładam szpilki. Obecnie nawet charakter mojej pracy wymaga aby być ubranym elegancko. Panowie w garniturach a panie w spódniczkach i eleganckich bucikach. Co na nóżkach pozostaje do wyboru. Mój oczywiście jest jasny, pończochy, dość często czarne FF-y. Smile

Bawetta

Jestem kobietą, która waży ciut więcej niż powinna. Do tego sporo chodzę na piechotę, dlatego wybieram raczej szerszy obcas. Szpilka jest dla mnie zbyt mało stabilna i źle wygląda pod dość masywną łydką. Do takich obcasów moim skromnym zdaniem lepiej pasuje pięta typu cuban niż point. Ten drugi lepszy jest z cienkim słupkiem.
Co o tym sądzicie?

Nie wyobrażam sobie przy tym sukienki lub spódnicy (i pończoch) do całkiem płaskiego obcasa. Baleriny mam jedne i w wyjątkowych sytuacjach noszę je wyłącznie do spodni. Ale nawet 4cm pod piętą są wygodniejsze niż zero.

basia

Bawetta